MUZYKA

Dla Marca Lawrence’a najtrudniejsza część pracy przy Prosto w serce była jednocześnie najciekawsza. „Napisałem scenariusz, obsadziłem role i zrobiłem wszystko, co reżyser zazwyczaj robi przy filmie – ale jedynym elementem, na który do pewnego stopnia nie miałem wpływu, była muzyka. Przesłuchaliśmy wiele utworów, starając się wybrać coś odpowiedniego” – mówi reżyser. – „Chciałem, aby piosenki były melodyjne i łatwo wpadające w ucho, ale słowa także musiały być bardzo szczególne: dopasowane do głosu postaci i pomocne w opowiedzeniu historii. To było trudne zadanie”.

Pierwszym etapem pracy nad brzmieniem Alexa Fltechera był wybór odpowiedniego gatunku. Lawrence znalazł idealną stylistykę w muzyce lat 80. „Tak naprawdę był to najlepszy okres dla Aleksa, w którym wyrobił sobie nazwisko. Styl i muzyka pasują do postaci. Są dla niej doskonałym tłem, bo do pewnego stopnia Alex jest bardzo powierzchowny – tak samo jak zdaniem niektórych muzyka z lat 80., ponieważ wtedy liczyła się tylko odpowiednia scenografia i chwytliwa melodia. I zgodnie ze standardem gatunku piosenki wpadają w ucho” – mówi reżyser. – „To samo w filmie mówi Sophie do Alexa: „Nie powinieneś się wstydzić tych piosenek. To dobrze wykonana praca i powinieneś być dumny, śpiewając je””.

„Uwielbiam muzykę lat 80., jest bezsprzecznie wspaniała” – zapewnia Barrymore. – „Kiedy teraz wybieram się gdzieś, aby potańczyć, zawsze proszę o zagranie piosenki z tamtych lat! Myślę, że na pewno byłabym fanką zespołu PoP”.

Johnston powtarza opinię swojej filmowej siostry: „To są moje czasy... Tears for Fears, The Police. Rhonda i ja jesteśmy bardzo podobne, jeżeli chodzi o licealne zauroczenie Aleksem. Ja byłam fanką Stewarta Copelanda, perkusisty z The Police. No i uwielbiałam też Duran Duran”.

Do pracy nad szlagierami PoP i głosem Alexa Lawrence zaprosił Adama Schlesingera – jednego z autorów piosenek dla ulubionego zespołu reżysera Fountains of Wayne. Schlesinger, który napisał także wpadającą w ucho piosenkę do filmu Toma Hanksa Szaleństwa młodości, jest autorem „Don’t Write Me Off”, „Meaningless Kiss” i „Way Back Into Love”, czyli pierwszego wspólnego dzieła Alexa i Sophie.

„Adam jest wspaniały” – mówi Lawrence. – „W kilku wersach „Way Back Into Love” wyraził to wszytko, na co ja potrzebowałem 120 stron. Dokładnie przekazał romantyczny wątek filmu”.

         „Marc to wielki fan muzyki” – mówi Schlesinger. – „Już z samego faktu, że nakręcił ten film, wynika, że jest człowiekiem, który naprawdę zna się na muzyce i kocha ją. Wszystkie szczegóły są poprawne, począwszy od instrumentów obecnych na planie po piosenki, które chciał usłyszeć”.

Schlesinger wiedział, że pisanie „Way Back Into Love” będzie szczególnie trudną próbą. „Marc dał mi jedną z pierwszych wersji scenariusza i wyjaśnił, że chodzi mu o piosenkę, o duet, który Alex i Sophie maja napisać dla Cory” – wspomina. – „To niełatwe zadanie dla kompozytora, bo trzeba napisać piosenkę tworzoną na filmie przez dwie postaci dla jeszcze kogoś trzeciego, a słowa muszą być na tyle uniwersalne, aby sprawdziły się w różnych scenach bez ingerencji w sam scenariusz”.

         „Marc zaznaczył też, że nie chce, aby piosenka była przesłodzona, bo w filmie nie chodzi o romans Aleksa z Corą, mimo że to tych dwoje ma w końcu wykonać utwór” – wyjaśnia Schlesinger. – „Powiedział mi, że zdjęcia mają rozpocząć się za kilka tygodni, on jeszcze nie ma piosenki, a bez piosenki nie ma filmu. Żadnego stresu, prawda?” – śmieje się kompozytor. – „Działałem w nie mniejszym pośpiechu niż Alex”.

         Autorami sztandarowego szlagieru zespołu PoP zatytułowanego „Pop Goes My Heart” są Andrew Wyatt i Josh Deutsch. „To wspaniały utwór” – mówi Lawrence. – „Bardzo wiernie oddaje klimat epoki i jest bardzo prawdziwy”. Na początku filmu można obejrzeć specjalnie nakręcony teledysk do piosenki z fryzurami a la Flock of Seagulls, dekoracjami w szachownice, tancerkami w obcisłych kostiumach pielęgniarek i typowym dla lat 80. oświetleniem.

         Grantowi szczególnie przypadła do gustu ta retrospekcja do lat 80. „Praca przy teledysku była wielką frajdą. Te wszystkie ujęcia zespołu w rozmaitych kostiumach i śmieszne, kiczowato zagrane scenki. W ramach przygotowań obejrzeliśmy mnóstwo występów Duran Duran. Musiałem nałożyć na siebie mnóstwo różu. Wyglądałem trochę, jak paryska „madam”” – śmieje się Grant.

Prawdopodobnie najbardziej zaskakującym momentem dla Lawrence’a przy poszukiwaniu muzyki do filmu była propozycja jego własnego 12-letniego syna Clyde’a. „Clyde napisał „Dance With Me Tonight”, bo uznał, że PoP potrzebuje ballady” – mówi z dumą reżyser. – „Piosenka bardzo mi się podobała, ale oczywiście moja ocena mogła być nieobiektywna, więc postanowiłem zagrać ją innym, nie informując, kto jest autorem. Nie chciałem, żeby twierdzili, że im się podoba tylko dlatego, że napisał ją mój syn... ale okazało się, że byli zachwyceni” – promienieje Lawrence. – „A ponadto Clyde jest tani. Kilka biletów na mecze Metsów starczyło za całe honorarium” [drużyna baseballowa New York Mets – przyp. tłum].

 
Polityka Prywatności